Ile można przywieźć wina z Węgier ?

Dużo – z kraju UE możemy przywieźć 90 litrów wina (w tym maksymalnie 60 musującego) na dorosłą osobę. 240 butelek na 2 osoby to całkiem solidny zapas, ale to już kwestia indywidualnych mocy spożycia w co nie wnikamy. Wino przewozimy na użytek własny – jeśli posiadamy koncesję na sprzedaż alkoholu bezpieczniej będzie przejść przez odpowiednie formalności. Dużo problemów z organami celno-skarbowymi może spowodować przywóz alkoholu typu „część na użytek własny, część na dokumenty importowe” – może nie do końca to logiczne ale taki manewr spowoduje wiele problemów.

Jakie są ceny wina na Węgrzech ?

Wino stołowe kupimy na Węgrzech w cenie 6-10 zł za butelkę, za 15-30 złotych kupimy już wino naprawdę porządne, a tak zwana wyższa półka kosztować nas będzie (zależy gdzie – patrz punkt następny) 40-60 zł. 5-6 puttonowe Tokaje kupimy conajmniej 30% taniej niż w Polsce czy innych krajach UE. 6- puttonowy Tokaj uznanego producenta można „trafić” za około 100 zł. Oczywiście stare Tokaje z najlepszych roczników mają ceny praktycznie nieograniczone w górę.

Gdzie kupic wino na Węgrzech ?

To najważniejsze. Wino stołowe najlepiej kupić w hipermarketach – Tesco lub Auchan. Ofertę węgierskiego Tesco można przejrzeć po angielsku w Internecie. Asortyment w sklepach stacjonarnych może się nieco różnić od internetowego, ale w większości się pokrywa. W marketach zdarzają się również ciekawe promocje na droższe wina – np na 5-6 puttonowe Tokaje. Węgry należą do krajów, które znaczną część wina produkują na rynek wewnętrzny, a więc nie ma się co obawiać win „dyskontowych” – piją je przede wszystkim Węgrzy.

Inny sposób na większe zakupy to hurtownie. Tak jak u nas łatwo je znaleźć na przedmieściach. W odróżnieniu od polskich przepisów nie trzeba mieć ani firmy ani koncesji żeby zrobić zakupy w hurtowni. Przy kasie spytają nas ” Firma ? Privat ? – i wystawią odpowiedni rachunek. Zazwyczaj w hurtowniach obowiązuje minimum zakupowe, nie jest jednak zbyt wysokie – przeważnie od kwoty około 100 PLN.

Wino na Węgrzech bezpośrednio od producenta.

Do większych firm doprowadzą nas drogowskazy – jeśli zobaczymy napis Bor(wino)…. Kft(odpowiednik spółki z o.o.) to na 99% jest to producent lub dystrybutor wina. Warto podjechać, najprawdopodobniej uda się zrobić zakupy. Trzeba liczyć się z zakupami w pełnych kartonach (minimum 6 butelek jednego rodzaju wina), jeśli gospodarze będą mili, zaproszą do degustacji – warto skorzystać.

Wino na Węgrzech dla turystów.

W małych winnicach i tzw. piwniczkach producentów również kupimy wino. Warto wyszukać w internecie wcześniej interesujące nas miejsce i spróbować się umówić. Wtedy będziemy już „znajomymi”, na 100% możemy liczyć na sympatyczne przyjęcie i degustację. Nie zrażajmy się zamkniętym sklepikiem w małej miejscowości – przeważnie na drzwiach jest numer telefonu, może nie do końca się dogadamy, ale właściciel na pewno się pojawi. Ceny mogą być różne, nazwijmy je delikatnie „turystyczne”. Rzadko ale może się zdarzyć, że to wino napotkamy w sklepie po takiej samej lub niższej cenie. Jakość wina z takich miejsc jest praktycznie gwarantowana ale trzeba brać poprawkę na to, że winiarze są mistrzami marketingu. Z przymrużeniem oka i uśmiechem potraktujmy informacje że:

  • wino jest unikalne, jedyne w swoim rodzaju, robione tajemniczą metodą od 19 pokoleń
  • zdobywa wszędzie medale i wyróżnienia, trafiło na stoły maharadżów i rosyjskich oligarchów
  • jest do kupienia tylko i wyłącznie tutaj i teraz i w dodatku ostatnie 12 butelek
  • i kilka podobnychWarto sprawdzić, gdzie zaopatrują się „tubylcy”, szczególnie poza sezonem letnim. Piwniczki pośredników i bary są wówczas zamknięte, a producenci sprzedają niezłe wino po przystępnych cenach.

Wino na Węgrzech w pobliżu atrakcji tustytycznych.

Uuuu, tu trzeba uważać, jeśli nie znamy się naprawdę na winie możemy skończyć nabici w butelkę węgrzyna. Znakomitym przykładem takiej komercjalizacji jest przemiła skądinąd Dolina Pięknej Pani w Egerze. Śledzimy to miejsce plus minus 20 lat. Piwniczki – wizytówki producentów w większości zmieniły się w winne bary dla turystów. Można tam kupić wino na litry (niezłe chociaż lane w plastikowe butelki) dość drogo. Na wylocie z Egeru (droga 25 na Ozd) są piwniczki, gdzie podobne wina kupimy o połowę taniej. W Dolinie odradzam kupowanie na butelki, no może poza piwniczkami znanych, dużych producentów, którzy czasem robią promocje.

Wino na Węgrzech w sklepach specjalistycznych

Mają często ciekawe promocje, warto przyjrzeć się cenniejszym winom, np. Tokajom i porównać cenę ze sklepami sieciowymi. Wina stołowe są tu znacznie droższe niż w marketach i nie warto się nimi interesować.

Reasumując – wina węgierskie kupowane w Polsce są znacznie droższe. Nie wynika to z chciwości importerów – import wina, szczególnie w mniejszych ilościach to biurokratyczna droga przez mękę, generująca wiele dodatkowych kosztów.

Pogoda: Budapeszt
20 maja 2024, 00:27
16.7
°C