Z wizytą u Pięknej Pani
Szépasszonyvölgy – ten niełatwy wyraz (jak to zazwyczaj po węgiersku) to legendarna Dolina Pięknej Pani w Egerze, jedno z obowiązkowych miejsc do zwiedzenia, nie tylko dla miłośników wina. Około 150 piwniczek ( z których czynnych jest kilkadziesiąt) wyżłobionych w tufie u stóp wzgórza. Historia tego magicznego miejsca sięga połowy XIX wieku, chociaż winiarskie tradycje egerskiego regionu sięgają o wiele dawniejszych czasów bo XIII stulecia. Rola piwniczek nie zmieniła się od czasów ich powstania. Służą bowiem już ponad 150 lat przechowywaniu i degustacji wina. Niegdyś ucztowali tam wyłącznie mężczyźni, właściciele okolicznych winnic, dzisiaj można spotkać tam zarówno mieszkańców Egeru jak i masę turystów (szczególnie w sezonie letnim i na święcie winobrania). Nie wiadomo kim była owa piękna kobieta, którą można podziwiać w formie rzeźby zdobiącej fontannę u wejścia do doliny. Niektórzy łączą ją jeszcze z czasami pogańskich boginek, inni twierdzą, że była to odznaczająca się niezwykłą urodą córka jednego z miejscowych winiarzy, a bardzo złośliwi twierdzą, że po spróbowaniu wina w każdej z piwnic wszystkie niewiasty wydają się piękne:)
Mamy przyjemność śledzić życie Doliny już jakieś 25 lat, i to co najmniej raz w roku. Tak jak całe nasze otoczenie Dolina się zmienia. Większość małych, rodzinnych piwniczek stopniowo przekształcała się w wine bary i sklepy. Zamiast właścicieli winnic za ladą można spotkać sympatyczną, mówiącą różnymi językami (w tym po polsku) obsługę. Zmienia się również design – w miejsce obrośniętych szlachetną pleśnią piwnic z drewnianymi, nakrytymi ceratą stołami pojawiły się nowoczesne, których nie powstydził by się elegancki, stołeczny deptak czy 4-gwiazdkowy hotel. Część pozostała jednak niezmieniona, ale co najważniejsze nie zmieniło się wino i cała atmosfera. Poza świętami i wakacyjnymi weekendami Dolina czaruje spokojem i nieco senną atmosferą. Warto poświęcić więcej czasu na niespieszny spacer, pogawędki z obsługa winiarni, dla podtrzymania formy zjeść solidny, węgierski posiłek w jednej z kilku restauracji.
Kiedy odwiedzić Dolinę Pięknej Pani ?
Winiarnie w Dolinie otwarte są przez cały rok. Poza sezonem turystycznym dość krótko, nieco dłużej w weekendy. Poza sezonem zaopatrują się tam w wino mieszkańcy Egeru, warto podążyć ich śladami i nabyć doskonałe wino w niewygórowanej cenie. Komercyjny charakter Doliny uwidacznia się w wakacje, podczas długich weekendów. Ceny bywają wyższe, piwniczki sprzedają wówczas nie tylko miejscowe wina – można nabyć Tokaj, palinkę, a w niektórych (o zgrozo !) zamówić kufel piwa z beczki.
Czy warto kupić wino w Dolinie Pięknej Pani ?
Jeśli znacie się na winie, potraficie wybrać je w drodze degustacji to na pewno. Najtańsze wino sprzedawane jest na litry, w plastikowych butelkach i kanistrach. Nie należy się tego obawiać – to niezłe, stołowe wino, które spokojnie można zawieźć do domu i potrzymać kilka tygodni. W sezonie jest jednak dość drogie, są w Egerze inne piwniczki, gdzie wino tej samej klasy kosztuje prawie o połowę taniej. W piwniczkach znanych, egerskich producentów można trafić dobre promocje, przy większej ilości warto się nieco potargować. Gospodarze nie mają zbyt wysokiego mniemania na temat wiedzy winiarskiej polskich turystów ( na polska mowę reagują radosnym okrzykiem „polsladkie”, ale jeśli potraficie odróżnić tutejsze szczepy i pochwalicie dobre, wytrawne wino na pewno fakt ten zostanie doceniony. Nie polecimy żadnej z piwniczek. Cała przyjemność polega na odnalezieniu smaku tego jedynego, ulubionego wina. Więcej informacji o winach z Egeru znajdziecie niebawem na naszej stronie.
Jak trafić do Doliny Pięknej Pani ?
Dolina Pięknej Pani znajduje się w odległości kilkunastominutowego spaceru od egerskiej starówki. Jeśli ktoś nie lubi lub nie bardzo może chodzić (powrót jest dość ostro pod górkę) może wziąć taksówkę, w sezonie kursują wagoniki turystycznego „pociągu” z centrum miasta. Przy Dolinie Pięknej Pani znajduje się duży, płatny w sezonie parking.
Gdzie i co można zjeść w Dolinie Pięknej Pani ?
Działa tu kilka restauracji, których menu jest w zasadzie podobne. Dominuje tradycyjna, nielekka i konkretna kuchnia węgierska. Można spróbować doskonałych zup z gulaszową i rybną na czele, mięs z grilla, dziczyzny, a także takich przysmaków jak foiegras czy….jądra koguta. Są też dania bezmięsne, aczkolwiek raj dla wegetarian to nie jest.
W piwniczkach zaserwują najczęściej kanapki z gęsim smalcem z surową cebulą i papryką. Nawet jeśli ich nie ma na barze, chętnie zrobią jeśli poprosicie.
